Na Rossie zapłonęły ogniki pamięci

2 listopada br., w Dzień Zaduszny, na najstarszym cmentarzu wileńskim na Rossie było ludno. W południe pośpieszyli tam również przedstawiciele Stowarzyszenia Naukowców Polaków Litwy, aby odwiedzić groby wileńskich uczonych, którzy spoczywają na tej nekropolii, i zapalić na ich grobach znicze. Po złożeniu datków na renowację cmentarza (kwestowali uczniowie Szkoły Średniej im. Władysława Syrokomli) i doktorzy, i profesorowie udali się przede wszystkim do miejsca, gdzie spoczywa Joachim Lelewel, profesor historii na dawnym Uniwersytecie Wileńskim. Potem zapalić znicz udano się na grób prof. Euzebiusza Słowackiego, ojca Juliusza Słowackiego. Ognik zapłonął również na mogile tragicznie zmarłego ojczyma poety, Augusta Bécu, bo przecież wobec Wieczności każdy człowiek jest równy.

Członkowie SNPL odwiedzili groby również innych profesorów, przeważnie już Uniwersytetu Stefana Batorego. Znicze zapalono na grobach lekarzy Stanisława Trzebińskiego, Rafała Radziwiłłowicza, Wacława Jasińskiego, Aleksandra Karnickiego, matematyka Wiktora Staniewicza. Potem skierowano się  do miejsca wiecznego spoczynku księdza profesora Bronisława Żongołłowicza, fizyka Wacława Dziewulskiego, prawnika Bronisława Wróblewskiego, inżyniera-architekta Ludwika Sokołowskiego, historyka filozofii, ostatniej sekretarza USB –  Walentyny Horoszkiewiczówny. Zapalono również znicz na grobie profesora prawa Michała Römera – rektora Uniwersytetu Kowieńskiego i Uniwersytetu Wileńskiego.

Nie została pominięta również mogiła, w której spoczywa „lirnik wioskowy“ Władysław Syrokomla. Poeta brał aktywny udział w pracy Wileńskiego Komisji Archeologicznej, był aktywnym zwolennikiem krzewienia wiedzy o kraju ojczystym.

Przewodnikiem i wspaniałym narratorem tej prawie dwugodzinnej wędrówki po Rossie był znawca historii Wileńszczyzny dr Józef Szostakowski. Przy każdym ze wspomnianych grobów nasz Cicerone wspominał ciekawe zdarzenia z życia i działalności pochowanego tu naukowca. Ciekawymi refleksjami, uzupełniającymi opowiadanie Józefa Szostakowskiego, dzielili się też prof. Romuald Brazis i dr Eugeniusz Wasilewski.

Fot. prof. dr. Wojciech Stankiewicz